Jedno z najnowszych nagrań z Władimirem Putinem w roli głównej zrodziło nowe pytania o stan zdrowia prezydenta Rosji. Na dłoni zbrodniarza pojawiło się coś, co przypomina bliznę.

Co jakiś czas w mediach i sieci powracają spekulacje na temat stanu zdrowia – a raczej jego braku – Władimira Putina. Niewątpliwie coś jest na rzeczy, bo gołym okiem widać nietypowe zachowania prezydenta Rosji. Drżenie nóg, usztywniona ręka czy grymas na twarzy zbrodniarza od dawna nikogo już nie dziwią.

Media w ciągu ostatnich miesięcy donosiły już m.in. o ewentualnej chorobie Parkinsona, która dotknęła Putina, mówiło się o nowotworze i pilnej operacji, którą miał przejść, czytaliśmy też o lekarzach, którzy nie odstępują zbrodniarza na krok czy napadach kaszlu, którym miały towarzyszyć bóle w klatce piersiowej.

Teraz temat domniemanej choroby Władimira Putina powrócił za sprawą nagrania opublikowanego przez portal Zwezdanews. Widać na nim prezydenta Rosji, który odwiedził na poligonie żołnierzy. Internauci szybko zauważyli dziwne ślady na dłoni Putina, gdy ten geście poklepał jednego z żołnierzy, z którymi rozmawiał podczas swojego rekonesansu w wojskowym obozie szkoleniowym dla zmobilizowanych żołnierzy pod Riazaniem.


Pikanterii dodaje fakt, że nagrania opublikowały rosyjskie media rządowe, jednak po pewnym czasie zostały one usunięte. Prawdopodobnie przyczyną tego jest coś, co widać na dłoni Putina: blizna, znamię, rana, tatuaż – to pierwsze skojarzenia, które przychodzą do głowy po obejrzeniu filmu. Komentatorzy sugerują też, że może to być ślad po częstych kroplówkach…

Źródło: wiadomosci.wp.pl