Jak dziś wygląda orzeł w polskim godle? Ten, którego używa premier i ministrowie nie przypomina tego, którego znamy.
Są pewne symbole, których się na siłę nie ulepsza. Tempo i melodia hymnu muszą się zgadzać z oryginałem, flaga ma biel na górze, a czerwień na dole, tak samo polskie godło – wydawać by się mogło – jest nietykalne. Wygląda jednak na to, że i na tym polu pisowska władza postanowiła się “wykazać”.
Mateusz Morawiecki i podlegli mu ministrowie używają…nowego godła państwowego. To nie żart. Wszystko za sprawą rozporządzenia dotyczącego “sposobu używania wizerunku orła ustalonego dla godła RP oraz barw RP do celów wspólnej identyfikacji wizualnej”.
Nowy orzeł (jak to w ogóle brzmi) będzie ma złote nogi, nowe szpony, inny rysunek upierzenia, dzioba i oka. Ktoś powie – kosmetyczne zmiany. No dobra, to zmieńmy kilka słów w hymnie albo nadajmy czerwieni we fladze nowy odcień. Fajnie będzie, prawda?
– Inny jest rysunek korony i piór na piersi orła, pięciolistne rozety na skrzydłach zastąpiono trójliściem, zaś same skrzydła stały się lustrzanymi odbiciami. Wprowadzono też zmiany w rysunku dzioba i oka – wskazuje projektant graficzny Andrzej Ludwik Włoszczyński.
– Mamy do czynienia z wprowadzeniem tylnymi drzwiami innego wzoru orła niż ustawowy – powiedział w rozmowie z “Rzeczpospolitą” prof. Marek Adamczewski, redaktor monografii “Orzeł Biały. Źródła do historii herbu państwa polskiego (1815–2015)”.
Zgodnie z Konstytucją godłem Rzeczypospolitej Polskiej jest wizerunek orła białego w koronie w czerwonym polu. Korona została przywrócona 31 grudnia 1989 r. Prześwity w koronie są zgodne z wizerunkiem orła białego na Chorągwi Rzeczypospolitej według wzoru z 1927 i sprowadzonej na Zamek Królewski w Warszawie w 1990 podczas oficjalnej ceremonii przekazania insygniów prezydenckich.
Źródło: rp.pl