Zbigniew Ziobro zaliczył spektakularną porażkę w sporze sądowym z senatorem Krzysztofem Brejzą.

Sprawa dotyczy śledztwa smoleńskiego. Sprawa ciągnie się od 2019 r. i dotyczy dostępu do informacji publicznej. Czy prokurator generalny zastosuje się do wyroku sądu?

Umiędzynarodowienie katastrofy smoleńskiej

O orzeczeniu sądu pisze “Rzeczpospolita”.

Sprawa dotyczy zapowiadanego przez Prawo i Sprawiedliwość umiędzynarodowienia śledztwa smoleńskiego. W 2019 roku w Prokuraturze Krajowej powołano Międzynarodowy Zespół Biegłych. W ramach jego działania powołano grupy zajmujące się medycyną sądową oraz przebiegiem i przyczyną katastrofy.


W skład pierwszego mieli wejść naukowcy z Polski, Portugalii, Danii i Szwajcarii, a drugiego: Stanów Zjednoczonych, Irlandii, Wielkiej Brytanii i Węgier. Nie podano jednak ich nazwisk.

A one, tak jak i doświadczenie poszczególnych osób w badaniu katastrof lotniczych, są kluczowe – mówi senator Brejza.

Brejza idzie do sądu

Krzysztof Brejza zwrócił się w 2019 r. do Prokuratora Generalnego o udzielenie m.in. informacji dotyczącej nazwisk osób wchodzących w skład zespołu. W odpowiedzi na prośbę senatora, prokuratura zasłoniła się “potrzebą zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania” i odmówiła udzielenia informacji.

Brejza złożył skargę na bezczynność do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i wygrał sprawę pod koniec lipca 2019 roku. Zbigniew Ziobro złożył skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego i po raz kolejny znalazł się na deskach. NSA oddalił skargę 23 września.

Teraz zasadnicze pytanie brzmi, czy prokuratura ujawni dane ekspertów. To wcale nie jest takie pewne.

Orzeczenie sądu administracyjnego dotyczyło zobowiązania do rozpatrzenia wniosku, a nie do udzielenia informacji – mówi rzecznik Prokuratury Krajowej.

Źródło: Rzeczpospolita